Apple jest badane we Francji od prawie dwóch lat ze względu na swoją funkcję poufności, śledzenie aplikacji przezroczystości (ATT), która pozwala użytkownikom iPhone'owi zdecydować, czy ich aktywność mogą być przestrzegane przez agentów reklamowych. Według ostatniego raportu Reutersa dochodzenie ma się zakończyć, a werdykt nie wydaje się korzystny dla Apple. Władze francuskie mogą wymagać od amerykańskiej firmy dezaktywowania tej funkcji na terytorium Francji i zastosowania grzywny.
Z jednej strony przezroczystość śledzenia aplikacji jest ważnym krokiem w ochronie życia prywatnego użytkowników. Apple twierdzi, że każda osoba powinna mieć całkowitą kontrolę nad swoimi danymi i zdecydować, czy i kim je dzieli. Zasada ta jest zasadniczo w cyfrowym społeczeństwie, w którym rosną ryzyko związane z obelżywym wykorzystaniem danych osobowych. Jednak ten wysoki poziom poufności może być sprzeczny z potrzebami sprawiedliwości i zastosowaniem prawa.
Chociaż ochrona życia prywatnego jest niezbędna, musimy uznać, że telefon komórkowy może zawierać niezbędne informacje w dochodzeniach sądowych. Przestępcy wykorzystują technologię nie tylko do komunikacji, ale także do organizowania nielegalnych działań. Dlatego istnieją sytuacje, w których dostęp do tych danych może być uzasadniony, szczególnie w autoryzowanym wyszukiwaniu komputerowym.
Wymagana jest równowaga między ochroną poufności a zapewnieniem skutecznego zastosowania prawa. W niektórych przypadkach ograniczenie dostępu do danych pod pretekstem ochrony prywatności może stać się przeszkodą w sprawiedliwości. Oczywiście należy ustalić jasne zasady zapobiegania nadużyciom, ale w sytuacjach, w których zagrożone jest bezpieczeństwo publiczne, władze powinny mieć dostęp do odpowiednich informacji, zgodnie z procedurami prawnymi.
Jeśli Apple zostanie zmuszone do wyłączenia obszarze śledzenia aplikacji przejrzystości we Francji, precedens ten może wpłynąć na inne kraje, w których istnieją podobne debaty na temat roli firm technologicznych w ochronie poufności w porównaniu z władzami. Okaże się, jak się ewoluuje, ale jedno jest pewne: w erze cyfrowej równowaga między prywatnością a bezpieczeństwem pozostaje złożonym wyzwaniem.
Dziwne jest jednak, aby Francja prosić o tę zmianę, biorąc pod uwagę, że Unia Europejska nałożyła na ścisłe zasady Apple i Google pod względem RODO. Nie zapominajmy, skąd pochodziły przepisy dotyczące ochrony użytkowników.